„Więcej słońca i powietrza. W suchej, pięknie zalesionej okolicy, 30 minut koleją elektryczną od rogu ul. Marszałkowskiej i Nowogrodzkiej powstaje nowoczesne urządzone miasto ogród Podkowa Leśna” – tak do zakupu działek w Podkowie w końcu lat 20. XX w. zachęcało na łamach „Kuriera Warszawskiego” biuro sprzedaży firmy budowlanej Inż. Szydłowski i S-ka.
Mieczysław Szydłowski, jeden z pierwszych mieszkańców Podkowy, budowniczy kilku pierwszych willi, urodził się 5 maja 1886 r. w Stanisławowie na przedgórzu Karpat (dziś Iwano-Frankiwsk w Ukrainie). Był jednym z trojga dzieci Jana, pracownika c.k. poczty w galicyjskich Podwołczyskach, następnie w Stanisławowie, oraz Marianny z domu Fiedler.
Po ukończeniu gimnazjum w Stanisławowie (1906) Mieczysław studiował na Wydziale Inżynieryjnym Szkoły Politechnicznej we Lwowie. W czasie studiów należał do chóru akademickiego, „ale pierwsze, największe jego młodzieńcze hobby to turystyka” – wspominała córka, Danuta Gruczyńska (1920–2013). Aktywnie działał w Akademickim Klubie Turystycznym, którego współzałożycielem i prezesem był wybitny krajoznawca i propagator turystyki dr Mieczysław Orłowicz. W 1909 r. jako zastępca skarbnika Szydłowski wszedł w skład zarządu AKT. Eksplorował z Klubem Karpaty Wschodnie, odkrywał nowe, nieznane szlaki, uczestniczył w wyprawach w dzikie i odludne pasmo Gorganów. Turystyczne zamiłowania kontynuował w późniejszych latach, m.in. współzakładając w 1926 r. efemeryczny (przetrwał tylko trzy lata) Polski Klub Turystyczny. Wiele lat później górską pasję odziedziczy po dziadku Jerzy Pawłowicz, członek Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich.
W styczniu 1915 r. Mieczysław Szydłowski został wcielony do armii austriackiej. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zgłosił się do polskiego wojska i do lutego 1920 r. służył jako saper w jednostkach inżynieryjno-budowlanych.
W grudniu 1916 r. poślubił Władysławę z Gródeckich (1889–1962), nauczycielkę ze Stanisławowa. Prawdopodobnie oboje poznali się w miejscowym gnieździe Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, polskiej organizacji powstałej pod zaborami w latach. 60. XIX w., która nie tylko propagowała tężyznę fizyczną i uprawianie sportu, lecz także umacniała świadomość narodową. „To zamiłowanie do sportu rodzice moi zachowali do końca niemal życia. […] W latach 30. byliśmy chyba najbardziej usportowioną rodziną w Podkowie Leśnej. Jeździliśmy w zimie razem na nartach, łyżwach i sankach” – wspominała Kalina Szydłowska Pawłowicz (1924–2011).
W 1920 r. w Wilnie, które polska armia zajęła w kwietniu 1919 r., przyszła na świat ich pierwsza córka, Danuta. Wkrótce potem Szydłowscy przyjechali do Warszawy, krótko mieszkali w Piastowie, a następnie przy ul. Smoczej. Mieczysław Szydłowski założył przedsiębiorstwo budowlane, którego biura mieściły się w reprezentacyjnej kamienicy przy ul. Pięknej 44. Z reklam ukazujących się w ówczesnej prasie wynika, że początkowo firmę pod nazwą Biuro Robót Budowlanych i Przedsiębiorstwo Budowy Sp. z o.o. prowadził z przyjacielem Mieczysławem Dobruckim (Dubrucki odpowiadał za jej filię w Grodnie). Od 1926 r. przy Pięknej spółka funkcjonowała wyłącznie pod szyldem inż. Szydłowskiego. Zakres działalności był szeroki: od udziału w parcelacji terenów, przez prace projektowe, po budowę „pod klucz”.
Na kupionej przy ul. Słowiczej róg Krasek dużej działce (5500 m kw.), w bodaj najwyższym punkcie Podkowy, inż. Szydłowski projektuje i buduje niewielką, ale nowoczesną willę „Włada” (od imienia żony) w tzw. stylu międzynarodowym, z płaskim dachem i tarasem wychodzącym na ogród. W lipcu 1929 r. dom jest gotowy. Otoczony ogrodem zaprojektowanym przez inż. Stefana Rogowicza, zwraca uwagę położeniem, sylwetką i wypielęgnowanym otoczeniem. Początkowo traktowany jako letnia siedziba, szybko staje się stałym miejsce zamieszkania rodziny, a ogrodnictwo jedną z wielu pasji Mieczysława Szydłowskiego. Na zboczu pagórka powstaje sad niskopiennych jabłoni. Przede wszystkim jednak, jak wspominała córka Danuta, „ojciec był inżynierem, można powiedzieć, z powołania, entuzjastą postępu i modernizacji w każdej dziedzinie”. Dom przy Słowiczej zapełniają najnowsze zdobycze techniki: radio, kuchnia elektryczna, maszyna do prania w kształcie globusa (przekazana później do Muzeum Techniki), lodówka. W piwnicy powstaje warsztat stolarski. Sportowe wyczyny Danuty i Kaliny dokumentowane są na filmach, gdy ich tata realizuje pasję filmowca amatora.
Przedsiębiorstwu budowy inż. Szydłowskiego nie udaje się przetrwać kilkuletniego kryzysu ekonomicznego początku lat 30. Brakuje nabywców na kupione w kredycie podkowiańskie działki i zainteresowanych postawieniem na nich nowych willi. Firma kończy działalność ok. 1934 r., ale właściciel wychodzi z długów i odnajduje się w nowej dziedzinie – chemii. W Pruszkowie stawia fabryczkę produkującą głównie materiały izolacyjne. Przychodzi II wojna światowa, zakład przejmują w zarząd Niemcy, a następnie, uciekając przed Armią Czerwoną, kradną i wywożą urządzenia i maszyny. Jakimś cudem Szydłowskiemu udaje się odnaleźć transport i je odzyskać. Uruchamia powtórnie produkcję. Ratując się przed nacjonalizacją, przekazuje mienie zakładu INCO-Veritas, tworzącej gospodarcze zaplecze środowiska katolików współpracujących z władzami PRL. „W zamian dziadek dożywotnio pozostaje na stanowisku dyrektora w pruszkowskim zakładzie” – wyjaśnia wnuk, Jerzy Pawłowicz. Wspomina też, że wśród wielu materiałów budowlanych, które Mieczysław Szydłowski wynalazł, był znany preparat izolacyjny Abizol (rodzina przegrała jednak proces o własność tego patentu). Szydłowski był członkiem powstałego na fali odwilży 1956 r. Stowarzyszenia Wynalazców Polskich (rozwiązanego przez władze PRL już w 1960 r.) oraz Naczelnej Organizacji Technicznej.
Zmarł 4 października 1959 r. w Podkowie. Oboje z żoną Władysławą pochowani są na podkowiańskim cmentarzu.