Marek Potkański

Marek Potkański (1937-2017)

Inżynier, działacz podkowiańskiego Caritasu

Marek Potkański (1937-2017)
fot. archiwum rodzinne

Urodził się 11 stycznia 1937 r. w Osowcu i był jedynym dzieckiem Zofii z Imrothów i Juliana Potkańskich. Przyszedł na świat na terenie twierdzy, gdzie jego ojciec pracował jako lekarz weterynarii 9 Pułku Strzelców Konnych. Marek był jedynakiem, okres wojny spędził z rodziną w Warszawie, dopiero latem 1944 r. wyjechali do Izabelina i po wybuchu Powstania przebywali w różnych miejscowościach podwarszawskich. Po wojnie wrócili do Warszawy.

Marek Potkański w 1956 r. ukończył Liceum im. ks. Józefa Poniatowskiego i po maturze studiował na Wydziale Samochodów i Maszyn Rolniczych Politechniki Warszawskiej, który ukończył w 1961 r. z tytułem inżyniera. W tym samym roku poślubił Ewę Wysocką, zamieszkali w Warszawie, gdzie urodzili się im syn Tomasz, w 1962 r., i córka Anna, w 1969 r.

Po studiach znalazł zatrudnienie w fabryce ciągników w Ursusie. W 1963 r. z grupą młodych inżynierów został z oddelegowany do Brna, dokąd wyjechał z rodziną. W 1968 r. współpracę zawieszono (inwazja państw Układu Warszawskiego na Czechosłowację) i Potkańscy wrócili do Polski, a Marek do Ursusa. Następnie otrzymał propozycję pracy w Nigerii, jak wielu polskich inżynierów, wysyłanych przez CHZ Polserwis, i w latach 1980–1985 był kierownikiem produkcji w libańskiej fabryce konstrukcji stalowych w Kano. Przebywał tam z rodziną, a ich dom w Kano przez pięć lat stanowił oazę polskości, chętnie odwiedzaną przez polskich lekarzy, inżynierów i nauczycieli akademickich. Po powrocie do Warszawy Marek Potkański podjął decyzję o zamieszkaniu w Podkowie Leśnej. W 1987 r. kupił działkę z domem w centrum Podkowy (ul. Kościelna). Po śmierci żony Ewy powtórnie zawarł związek małżeński, z Janiną Grzeszczak, z którą przeżył szczęśliwych 25 lat.

Szybko wrósł w społeczność Podkowy. Włączył się w działania Uniwersytetu Otwartego Pokolenia, należał do Stowarzyszenia Związek Podkowian, uczestniczył w spotkaniach Klubu Dyskusyjnego przy Miejskiej Bibliotece Publicznej, był aktywnym członkiem podkowiańskiego oddziału PKPS, a całym sercem zaangażował się w prace Caritasu przy parafii św. Krzysztofa. Współorganizował zbiórki i dystrybucję darów dla potrzebujących, m.in. dla rodziny w Żółwinie, która mieszkała w tragicznie złych warunkach. Osobiście nadzorował remont ich domu. Przez kilka lat walczył o prawo do mieszkania dla rodziny z niepełnosprawnym dzieckiem, co zakończyło się sukcesem. Pełnił dyżury w siedzibie Caritasu i podejmował interwencje we wszystkich sprawach, w których widział ludzką krzywdę.

Przez jedną kadencję był ławnikiem w Sądzie Pracy w Pruszkowie. Brał udział w posiedzeniach podkowiańskiej Rady Miasta, a w jej ostatnich dwóch kadencjach przed swą śmiercią był członkiem Komisji Mieszkaniowej przy Urzędzie Miasta, uczestnicząc w rozwiązywaniu problemów osób potrzebujących.

Zmarł 26 stycznia 2017 r. Związek Podkowian żegnał w nim „wieloletniego społecznika, szlachetnego i uroczego człowieka oddanego lokalnej społeczności, człowieka, na którego zawsze można było liczyć”. Serdeczne słowa pożegnania opublikowało także TPMOPL. Pochowany został na cmentarzu w Podkowie Leśnej.

Oprac. MW, na podstawie: archiwum rodzinne, witryny internetowe TPMOPL oraz Związku Podkowian .