Urodziła się 22 kwietnia 1911 r. w Wilnie, gdzie jej ojciec, inż. Tadeusz Baniewicz, projektował budowę linii tramwajów elektrycznych. Mama, Janina z Mrajskich, była absolwentką Akademii Sztuk Pięknych. W 1912 r. rodzina zamieszkała w Petersburgu, gdzie Baniewicz został dyrektorem wydziału kolei żelaznych w firmie Siemens-Schucker. Po rewolucji, w 1918 r. zamieszkali w Warszawie. Krystyna ukończyła tu szkołę średnią i studiowała malarstwo w szkole malarskiej Blanki Mercère.
W 1931 r. inż. Baniewicz, ówczesny dyrektor EKD, postawił willę w Podkowie Leśnej, nazwaną od imienia córki „Krychowem”. Uznawany za jednego z założycieli miasta ogrodu, włączał się we wszystkie działania związane z jego budową, zainicjował powstanie Towarzystwa Miłośników Miasta Ogrodu Podkowa Leśna (1932, następnie Przyjaciół). Legitymację Towarzystwa z numerem pierwszym otrzymała córka, w której pokoju odbywały się w początkowym okresie spotkania członków.
We wrześniu 1939 r. utworzono w Podkowie koło PCK oraz ambulatorium i punkt szpitalny przy ul. Modrzewiowej, w willi Wilhelma Kretera. Wśród pielęgniarek opiekujących się rannymi w kampanii wrześniowej była Krystyna Baniewicz. Okres okupacji rodzina przeżyła w swoim warszawskim mieszkaniu, a częściowo w „Krychowie”.
Krystyna Baniewicz asystowała także przy operacjach. Gospodarze chorym i rannym okazywali wiele życzliwości, a podczas świąt Bożego Narodzenia, po nabożeństwie, Tadeusz Baniewicz i jego córka dzielili się opłatkiem z chorymi i obdarowali ich upominkami.
Szpital stał się obiektem zainteresowania okupantów. Trzykrotnie Niemcy nachodzili dom Baniewiczów, szukając „bandytów” i grożąc gospodarzom rozstrzelaniem; na szczęście skończyło się na groźbach. Szpital w willi „Krychów” działał do kwietnia 1945 r.
Po powstaniu pojawiło się w Podkowie mnóstwo kawiarenek, barów i restauracji. Atrakcją „Scarlet” były gustowne lalki na sprzedaż nazwane skarletkami. Wykonywały je miejscowe panie, między innymi pani Krystyna.
W czasie Świąt Wielkanocnych 1945 r. Krystyna Baniewicz poznała u swojej koleżanki wybitnego archeologa prof. Kazimierza Michałowskiego. Wkrótce została jego żoną. Ślub odbył się w kościele św. Anny w Warszawie w Boże Narodzenie, a w podróż poślubną małżonkowie wybrali się do Nieborowa. Profesor pracował w Muzeum Narodowym i na Uniwersytecie, w niedługim czasie rozpoczął prace wykopaliskowe, a żona dzieliła z nim trudy wypraw naukowych do Afryki i na Bliski Wschód. Podczas wyjazdów odgrywała rolę organizatora, rysownika i dokumentalistki.
Alicja Okońska tak pisała o jej wielorakich talentach: „Podziwiałam energię, z jaką prowadziła dom i wychowywała dzieci, jednocześnie spełniała obowiązki reprezentacyjne. Posiadała również swój niemały udział w podróżach badawczych męża, bywała przecież i rysownikiem znalezisk, i organizatorką «dnia powszedniego» polskiej ekipy. Trzeba przyznać, że profesor znalazł godną siebie partnerkę, umiejącą prowadzić jego wielkie i małe sprawy”. Żegnając w 2010 r. Krystynę Michałowską, uczestnicy wypraw naukowych napisali: „Była nam Matką na wykopaliskach kierowanych przez Jej Męża, wzorem serdeczności i taktu, człowiekiem najwyższej klasy”.
Kiedy rodzina powiększyła się o córkę Małgorzatę i syna Jana, zamieszkali w Warszawie, w mieszkaniu profesora. „Krychów” był drugim domem dla rodziny Michałowskich. Gdy dzieci podrosły, przez pół tygodnia przebywała w warszawskim mieszkaniu, drugą połowę spędzała z dziećmi i ojcem w Podkowie. Córka i syn ukończyli podkowiańską szkołę podstawową, pozostając pod opieką dziadka i przez wiele lat niani – Wacławy Paszkowskiej, zwłaszcza w czasie, gdy rodzice wyjeżdżali na wykopaliska.
Dopiero w l971 r. Krystyna i Kazimierz Michałowscy zamieszkali na stałe w willi „Krychów” w Podkowie Leśnej. Część domu już wcześniej oddali na potrzeby pracowni dokumentacji Zakładu Archeologii Śródziemnomorskiej PAN (działała tam w latach 1962–1997), która gromadziła dokumenty w wypraw archeologicznych kierowanych przez profesora. Profesor chętnie włączył się w działania społeczne w Podkowie, a żona wspierała go w tej działalności. Obojgu leżała na sercu sprawa edukacji młodego pokolenia, a więc przede wszystkim powstanie szkoły podstawowej i upowszechnianie sztuki i kultury wśród uczniów.
Po śmierci męża (1981) Krystyna Michałowska utrzymywała kontakty ze środowiskiem archeologów. Jej życzliwość wobec ludzi sprawiały, że każdy, kto ją odwiedzał, czuł się wybranym i ważnym gościem. Włączyła się w działania powstałego w 1982 r. Parafialnego Komitetu Pomocy Bliźniemu, uczestniczyła w reaktywowaniu Towarzystwa Przyjaciół Miasta Ogrodu Podkowa Leśna w 1988 r. i do końca życia była jego honorowym prezesem. Dzięki jej inicjatywie zabytkowa aleja lipowa w Podkowie otrzymała imię Tadeusza Baniewicza, a w kościele św. Krzysztofa zawisła tablica upamiętniająca jego zasługi.
W ostatnim okresie życia (2005) musiała opuścić dom, w którym mieszkała od młodych lat, ale zawsze chętnie słuchała wiadomości o tym, co nowego dzieje się w Podkowie. W marcu 2010 r. Krystyna Michałowska otrzymała tytuł Honorowego Obywatela Podkowy Leśnej za kontynuowanie tradycji obywatelskiej aktywności na rzecz społeczności naszego miasta. Zmarła 21 sierpnia 2010 r. i została pochowana w grobie rodzinnym na cmentarzu w Brwinowie.