Józef Regulski

Józef Regulski  (1886-1973)

Administrator Zarybia

Józef Regulski  (1886-1973)
fot. PMK  53/2007

Syn Bronisławy z domu Chodakowskiej i Juliusza Regulskich. Urodził się 10 marca 1886 r. w Warszawie. Ojciec pracował na Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, najpierw w Grodzisku Mazowieckim, później w Zawierciu, następnie w Kutnie jako naczelnik stacji kolejowej. Józef miał czworo rodzeństwa: Bronisława – bliźniaczego brata, generała Wojska Polskiego, oficera znanego z autorstwa rozkazu do bitwy warszawskiej 1920, Janusza – dyrektora „Siły i Światła”, właściciela dworu i majątku Zarybie, Tadeusza – dyrektora handlowego EKD, i siostrę Alicję.

Uczęszczał do średniej szkoły technicznej Świecimskiego w Warszawie. Ukończył ją w 1905 r. i odbył trzyletnią praktykę w fabrykach w Zawierciu. W latach 1910–1914 zatrudnił się w Dziale Technicznym Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w Warszawie. Podczas i wojny światowej jako urzędnik tej kolei został ewakuowany do Rosji, podobny los spotkał jego braci: Bronisława i Janusza. W Piotrogrodzie (Petersburgu) był maszynistą w Parowozowni Kolei Państwowych. W 1917 r. zastał go tam wybuch rewolucji bolszewickiej. Trafił do obozu cywilnych repatriantów, skąd uciekł, zatrzymywany przez różne patrole, poddawany rewizjom, z trudem przedostał się do Warszawy.

Od 1925 r. zamieszkał w Zarybiu – majątku kupionym przez brata Janusza, pomiędzy wsią Żółwin a dobrami Stanisława Lilpopa, powstającej właśnie Podkowy Leśnej (od lat 70. Zarybie administracyjnie należy do Brwinowa). Dwumorgowa działka Janusza rozrosła się do 40-hektarowego gospodarstwa ogrodniczo-hodowlanego, a z połączenia niewielkich domków zbudowano duży dwór z herbem Ciołek na fasadzie, którym pieczętowała się historyczna rodzina Regulskich.

Józefowi brat powierzył obowiązki administratora. Gospodarstwa było wzorowo zarządzane: „Istniała mleczarnia, szklarnie, w których jeszcze po wojnie hodowano truskawki, cyklameny, storczyki dostarczane warszawskim odbiorcom. Był też nowoczesny sad i uprawne pola”. Zapewniało żywność, nie tylko gospodarzom, zarówno w czasach przedwojennych, jak i w okresie okupacji.

W trakcie budowy podkowiańskiego kościoła i realizacji jego otoczenia wg projektu inż. ogrodnika Zygmunta Hellwiga, rodzina Józefa podarowała liczne sadzonki roślin i kwiatów, które ozdobiły ogród.

W kwietniu 1930 r. Józef ożenił się z Ireną Wrotnowską. Mieli dwoje dzieci: Juliusza (ur. 1934) i Urszulę (ur. 1943). Po wybuchu II wojny światowej, kiedy młodszy brat Janusz działał w Straży Obywatelskiej przy prezydencie Warszawy Stefanie Starzyńskim, Józef troszczył się o Zarybie, współorganizował opiekę nad wysiedlonymi czy ukrywającymi się, wystawiał fałszywe dowody zatrudnienia w gospodarstwie, co chroniło od wywózki na roboty do Niemiec. W latach 1940–1942 był prezesem Rady Głównej Opiekuńczej (RGO) w powiecie grodziskim. 25 lipca 1942 r. został w Zarybiu aresztowany przez Gestapo i uwięziony na Pawiaku. Rodzina, w tym żona w ciąży, dowiedziała się o tym od strażniczki więziennej, która z narażeniem życia przeniosła jego gryps. Próby wydostania Józefa z Pawiaka się nie powiodły. Pracował w szpitalu więziennym, był prawą ręką doktora Zygmunta Śliwickiego, najważniejszej postaci więziennej konspiracji, który zorganizował siatkę łączności z Komendą Główną ZWZ-AK. Jako członek personelu sanitarnego, Józef miał prawo poruszania się po całym więzieniu, ostrzegał, dostarczał prasę podziemną. „Udzielał nowo aresztowanym wskazówek dotyczących ich samoobrony w czasie przesłuchań, zręcznie odbierał od nowo aresztowanych różne dowody obciążające, jak gazetki, adresy itp., udawało mu się zmylić czujność gestapowców, by ratować więźniów”.

W sierpniu 1943 r. razem z tysiącem osób został przetransportowany do obozu koncentracyjnego Oświęcimia-Brzezinki, a stąd po pół roku do Kaufering w Saksonii, gdzie wykonywał niewolniczą pracę w podziemnej fabryce śmigieł samolotowych. Wyzwolony został przez armię amerykańską w kolejnym obozie – Dachau. Przez kilka tygodni leczony był w szpitalach polowych, skąd uciekł i 15 sierpnia 1945 r. wrócił do Zarybia.

Po wojnie pracował jako kasjer w Wydziale Komunikacji Pomocniczej Autobusowej (do 1948), w Elektrycznych Kolejach Dojazdowych (EKD) oraz w Kierownictwie Gospodarczo-Administracyjnym PKS. W 1952 r. przeszedł na emeryturę. Angażował się w rozwój Podkowy Leśnej, w latach 1957–1960 był zastępcą przewodniczącego Prezydium Osiedlowej Rady Narodowej. Pomagał w rozwiązywaniu problemów organizacyjnych miasta ogrodu, cieszył się zaufaniem i autorytetem u mieszkańców. Mieszkał przy ul. Żeromskiego 16. Jego córka Urszula pracowała jako pielęgniarka w szpitalu w Turczynku, wnuczka Magdalena Dobrogowska była nauczycielką w podkowiańskiej szkole samorządowej, a wnuk Remigiusz Grodzicki jest autorem pracy magisterskiej Działalność koncernu elektryfikacyjnego Siła i Światło” w latach 1918–1939.

W 1967 r. za walkę z okupantem hitlerowskim Józef Regulski otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Zmarł 25 października 1973 r., pochowany został w grobie rodzinnym na cmentarzu Powązkowskim.

Oprac. TZ, na podstawie: Zygmunt Śliwicki, Meldunek z Pawiaka, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1974; Halina Regulska, Tamte lata, tamte czasy, Ossolineum, Wrocław 1988; Małgorzata Wittels, Album z Podkową, TPMOPL, Podkowa Leśna 1996; Grażyna Zabłocka, Józef Regulski, „Podkowiański Magazyn Kulturalny” 2007, nr 53; relacje córki Urszuli i syna Juliusza.