Urodził się 27 grudnia 1887 r. w Zawierciu, był synem Juliusza i Bronisławy z domu Chodakowskiej. Ojciec, po upadku fabryki wyrobów żelaznych, pracował na kolei, ale dzieje rodu, wywodzącego się ze szlachty rycerskiej osiadłej w Regułach pod Warszawą, sięgają co najmniej XV wieku. Janusz miał trzech braci i siostrę. Uczył się w szkole handlowej Edwarda Rontalera w Warszawie, był współorganizatorem strajku szkolnego w 1905 r. Studia ekonomiczne skończył w 1909 r. w Liége, w Belgii. Pozostał za granicą. W 1911 r. dostał posadę w Hamburgu w koncernie elektrotechnicznym AEG. „Ludzie wszystkich narodowości szukali tu szczęścia, zarobków, doświadczenia, czy po prostu przygód” – napisał we wspomnieniach. Szybko awansował, by w 1913 r. zostać kierownikiem oddziału AEG w Łodzi. Karierę przerywał mu wybuch wielkiej wojny. Cztery lata walczył na froncie jako oficer armii rosyjskiej, w ostatnim roku w II Dywizji Strzelców Polskich, wchodzącej w skład I Korpusu Polskiego pod dowództwem Józefa Dowbór-Muśnickiego.
W roku 1918 wrócił do Warszawy, gdzie dostał ofertę pracy od Siemensa, a gdy 5 grudnia 1918 r. grupa polskich przemysłowców (część z nich kilka lat później kupi pierwsze działki na parcelowanych terenach Podkowy Leśnej) zakłada Spółkę Akcyjną „Siła i Światło”, stawiającą sobie za cel rozwój gospodarczy, zwłaszcza elektryfikację Polski, włącza się w jej prace. Był w spółce dyrektorem finansowym, od roku 1933 jej dyrektorem naczelnym, od 1934 prezesem. „Mam przed sobą nowy świat, który zdobywać muszę, a ja to lubię” – napisał kilka miesięcy wcześniej w liście do rodziny. Ożenił się 15 listopada 1919 r., z Haliną Maciejowską.
Po raz kolejny trafił na front podczas wojny polsko-sowieckiej 1920 r., jako ochotnik. Był szefem I Oddziału Kwatery Głównej Naczelnego Dowództwa w Białymstoku. Po zwolnieniu z wojska intensywnie zaangażował się w projekty „Siły i Światła”, polegające też na przejmowaniu udziałów w elektrowniach okręgowych (m.in. w Pruszkowie), a przede wszystkim w pozyskiwanie środków finansowych na te działania.
„Siła i Światło” tymczasem angażuje się w nowe przedsięwzięcia – połączenie podmiejskich osiedli z Warszawą linią kolei elektrycznej, uzyskuje m.in. koncesję na linię Warszawa–Grodzisk–Żyrardów. Powstaje spółka Elektryczne Koleje Dojazdowe (1922). Regulski początkowo był sceptyczny („Jasne było, że potrzeba na to wielkich kapitałów, których rentowność była co najmniej problematyczna” – napisze po latach), ale wchodzi w skład jej zarządu, zdobywa angielski kredyt, który poręczy rząd. Współtworzy koncepcję założenia na trasie linii EKD, na terenach dawnego folwarku Wilhelmów Stanisława Lilpopa, wzorcowego osiedla podmiejskiego – Miasta Ogrodu Podkowa Leśna. W 1925 r. powołana zostaje spółka Miasto Ogród Podkowa Leśna, które ma je zorganizować.
Obok Tadeusza Baniewicza, dyrektora EKD, Janusza Regulskiego uznać należy za ojca założyciela Podkowy Leśnej, gdyż to na ich barkach spoczywał ciężar organizacji osiedla w jego pierwszych latach. Regulski był członkiem Zarządu Dóbr Miasta Ogrodu Podkowa Leśna, inicjatorem powstania Towarzystwa Miłośników (następnie Przyjaciół) Miasta Ogrodu Podkowa Leśna w 1932 r. Wchodził w skład pierwszej Rady Gromadzkiej (1934). Wywierał istotny wpływ na kształt i przebieg realizacji zamierzenia. Był pomysłodawcą budowy Klubu Sportowego na terenie parku. Budynek zaprojektował Juliusz Dzierżanowski, autor planu przebudowy domu w Zarybiu. Po latach Regulski krytycznie oceniał jednak to, co udało się w Podkowie osiągnąć: „Nie wszystkie plany założycieli zostały zrealizowane, zabrakło po temu zbiorowego wysiłku i inicjatywy mieszkańców, a szczególnie ich późniejszego samorządu, co jest charakterystyczne dla naszej społeczności”.
Regulski należał do elity, także finansowej II Rzeczypospolitej. Miał wpływowych przyjaciół (jak Józef Beck, minister spraw zagranicznych), działał w Polskim Związku Myśliwskim (polował z generalicją i arystokracją), elitarnym Automobilklubie Polski (stąd przyjaźń z hr. Karolem Raczyńskim, któremu podpowiedział założenie miasta ogrodu w jego majątku Żarki). Pasją Janusza i jego żony był automobilizm. Z sukcesami uczestniczyli w rajdach, Janusz był w czołówce polskich kierowców, pełnił też funkcję ich komandora. Dzięki nim, a zwłaszcza Halinie Regulskiej, inicjatorce budowy kościoła w Podkowie, Automobilklub Polski patronował temu przedsięwzięciu. Halina i Janusz uprawiali też turystykę samochodową, zwiedzając z dorastającymi dziećmi – Hanną i Jerzym – Europę, a nawet północną Afrykę. Z myślą o dzieciach założyli na terenie Zarybia boisko do siatkówki i krykieta, kort tenisowy. W 1942 r. odbyła się tam nawet „olimpiada” pomiędzy młodzieżą mieszkającą w Zarybiu i w Stawisku.
We wrześniu 1939 r. prezydent Stefan Starzyński powierzył Regulskiemu funkcję komendanta głównego Straży Obywatelskiej, która niosła pomoc tysiącom warszawiaków w pierwszych miesiącach wojny. Za tę działalność otrzymał Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari oraz Krzyż Walecznych.
Po kapitulacji Regulscy przenieśli się do Zarybia, które zastali zdewastowane przez Niemców. Za namową bliskich jego żona zaczęła prowadzić pensjonat, który stał się kryjówką znanych działaczy politycznych, zwłaszcza z bliskich gospodarzowi środowisk narodowych. Ukrywał się tu m.in. Jerzy Iłłakowicz, szef Wydziału Finansowego Narodowych Sił Zbrojnych. Zarybie było też jednym z miejsc schronienia Zofii i Stefana Korbońskich, prowadzących radiostację Kierownictwa Walki Cywilnej „Świt” (Korboński kierował KWC, a po aresztowaniu przez NKWD przywódców Państwa Podziemnego w marcu 1945 r. był ostatnim delegatem Rządu na Kraj). Na terenie Zarybia przechowywano broń ze zrzutów oraz „cichociemnych”.
Po powstaniu, z ramienia Rady Głównej Opiekuńczej, jako sanitariusz Czerwonego Krzyża, Regulski niósł pomoc mieszkańcom Warszawy osadzonym w obozie pruszkowskim Dulag 121. Jego opiece powierzony został skarb Państwa Podziemnego wyniesiony z powstania. U kresu wojny Zarybie udzieliło gościny i wsparcia łącznie kilkuset osobom.
Po wojnie i upaństwowieniu „Siły i Światła” wraz z Tadeuszem Baniewiczem stworzyli „WyKop” – komunikację autobusową dla podstołecznych okolic. Janusz Regulski 3 marca 1948 r. został aresztowany przez UB. Po trzech latach śledztwa skazano go na 14 lat więzienia, wyszedł w marcu 1955 r. (sąd oczyścił go z zarzutów w 1958 r.). Do 1965 r. kierował Biurem Studiów w Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej „Miastoprojekt”. W 1959 r. Zarybie zostaje sprzedane. Na emeryturze Regulski angażował się w prace Towarzystwa Miłośników Historii, pozostawił po sobie bogate archiwum oraz autobiografię Blaski i cienie długiego życia.
Zmarł 17 kwietnia 1983 r., pochowany jest na Cmentarzu Powązkowskim.