Córka Amelii z Brzozowskich i Kazimierza Emicha, pomologa w majątku Feliksa Sobańskiego w Guzowie. Rodzina początkowo mieszkała w Guzowie, potem w Wiskitkach koło Żyrardowa, gdzie 3 maja 1894 r. urodziła się Jadwiga. Miała dwóch braci: Tadeusza (1891–1940) i Bolesława (1898–1958). Ojciec objął funkcję kierownika ogrodów fabryki żyrardowskiej Hille i Dittrich i wówczas Emichowie zajęli na terenie parku Karola Dittricha domek otoczony pięknym drzewostanem. Gdy Kazimierz został kierownikiem ogrodów w rezydencji prezydenta RP Ignacego Mościckiego, rodzina przeniosła się do Spały. Jadwiga ukończyła w 1913 r. pensję Zofii Sierpińskiej w Warszawie i podjęła pracę w szkole przyfabrycznej w Żyrardowie, kierowanej przez Władysława Dzikiewicza. W czasie wielkiej wojny zaangażowała się w działalność Polskiej Organizacji Wojskowej (POW) na terenie Warszawy i Żyrardowa, do której wprowadził ją kolega, Stefan Starzyński. Za tę działalność została odznaczona Krzyżem i Medalem Niepodległości. W okresie międzywojennym otrzymała także Srebrny Krzyż Zasługi RP.
W czerwcu 1920 r. poślubiła Bolesława Dzikiewicza i młodzi osiedli w Lublinie. Bolesław, po powrocie z wojny z bolszewikami, pracował i studiował tam prawo, a Jadwiga zatrudniona była jako urzędniczka. Tam też, 13 maja 1922 r., urodził się ich syn, Janusz, a gdy przenieśli się do Warszawy, drugi – Lech, 18 marca 1925 r. Gdy Bolesław otrzymał posadę głównego księgowego, a później prokurenta – dyrektora handlowego nowo wybudowanej Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych w Warszawie, Dzikiewiczowie zamieszkali w Brwinowie, a od 1931 r. przy ulicy Rybaki 3 w Warszawie. W 1936 r., za namową przyjaciela, Stanisława Dąbrowskiego, dyrektora Szkoły Graficznej im. Józefa Piłsudskiego w Warszawie, mieszkańca Podkowy, zakupili w sąsiedztwie działkę przy ul. Jeleniej i w 1938 r. przenieśli się do swej nowej willi, „Bolkowo”.
„Punkt lekarski urządzony b. starannie przez członkinie PCK, które chodziły po domach, zbierając dary w postaci potrzebnych mebli, łóżek i bielizny, mieścił się przy ulicy Modrzewiowej w domu p. Kretera, który udzielił bezinteresownie 2 lokale po 2 pokoje z kuchnią i wygodami. Punkt ten przetrwał do 1950 r. W jednym lokalu ordynowali lekarze różnych specjalności (dr Stefan Purski, dr S. Kuleszyna, dr Altenberg i dr Jonszer) oraz zaangażowano stałe pielęgniarki, Anna Gruszkowska i W. Szczepańska. Punkt ten był czynny codziennie od godziny 9 do 16. W drugim lokalu był szpitalik o 5 łóżkach, przeznaczony dla rannych żołnierzy. Wszystkie sprzęty, meble, łóżka, bielizna pościelowa, pochodziły z darów społeczeństwa. W roku 1941 dr Purski został mianowany gminnym lekarzem i z ramienia gminy przejął nasz punkt lekarski dla gminy” – napisała Jadwiga Dzikiewicz w sprawozdaniu z działalności PCK w Podkowie Leśnej. Jeszcze w 1941 r. przebywali w tym miejscu rekonwalescenci. PCK przejął także opiekę nad wypędzonymi z Wielkopolski, zaopatrywał ich w niezbędne i podstawowe przedmioty i produkty, pomagał w znalezieniu lokum.
W kolejnym sprawozdaniu Jadwiga Dzikiewicz wspomina o metodach pozyskiwania funduszy na pomoc chorym i rannym: koncertach, prelekcjach czy kwestach ulicznych.
W styczniu 1940 r. zostali aresztowani za działalność konspiracyjną brat Jadwigi, Tadeusz Emich, z żoną Natalią i synem Stefanem. Uwięzieni na Pawiaku, zostali rozstrzelali w Palmirach, a ich małoletnie córki, Zofię i Marię, wywieziono do obozu koncentracyjnego w Ravensbruck, gdzie przebywały do końca wojny.
W 1941 r. w domu Dzikiewiczów zamieszkała matka Jadwigi, Amelia Emich (zmarła w Podkowie Leśnej w 1946 r., jest pochowana na miejscowym cmentarzu). W październiku 1942 r. mąż Jadwigi, Bolesław Dzikiewicz, został przed swoim domem zastrzelony za odmowę wydania kluczy od skarbca bankowego żołnierzom Armii Ludowej (wcześniej podjął współpracę z Armią Krajową).
Obaj synowie Jadwigi i Bolesława byli zaangażowani w pracę konspiracyjną w AK. Janusz, dowódca plutonu w Powstaniu Warszawskim, zginął 17 sierpnia na barykadzie przy placu Grzybowskim; po ekshumacji w lutym 1945 r. został pochowany na cmentarzu w Podkowie Leśnej.
Kolejny czas intensywnej działalności Jadwigi Dzikiewicz w kole PCK to okres Powstania Warszawskiego i czas po jego upadku. Przywożono ciężko rannych żołnierzy i mieszkańców Warszawy (wśród nich Wandę Lurie, uratowaną z masakry na Woli, która tutaj urodziła syna). Jesienią 1944 r. powstał w Podkowie Komitet Pomocy dla Rannych Powstańców i Uchodźców, z ks. Bronisławem Kolasińskim, Jadwigą Dzikiewiczową, Krystyną Szmajdowicz, Eweliną Krzyżewską i Marią Uzarowiczową.
„Dr Purski prowadził ich leczenie w szpitaliku bezpłatnie, mając do pomocy wybitnych specjalistów, jak m.in. dr Jonschera […]. Wszyscy oni świadczyli usługi lekarskie honorowo, a rodziny podkowiańskie dostarczały, jak w 1939/40, według harmonogramu całodzienny wikt i opierunek […]. Administracja szpitala i dostarczanie leków spoczywało w rękach delegata PCK Jadwigi Dzikiewicz” – pisał po latach syn.
Jadwiga współpracowała też z ramienia PCK z Radą Główną Opiekuńczą (RGO), którą kierował w Podkowie Leonard Samowicz. W sierpniu przyjęła na krótko grupę powstańców z oddziału rozbitego na terenie Pęcic. Już w 1945 r. rozpoczęła za pośrednictwem Czerwonego Krzyża poszukiwanie bratanic, które udało się odnaleźć w Londynie i sprowadzić do kraju; zamieszkały w domu Dzikiewiczów w Podkowie.
Jako delegatka PCK, po zakończeniu wojny zajęła się przede wszystkim rozdzielaniem darów przysłanych z Zachodu. Akcja trwała do 1948 r. Wówczas Jadwiga zakończyła działalność społeczną i przekazała punkt PCK Marii Uzarowicz. Sama rozpoczęła w Warszawie pracę zawodową w księgowości. Za całokształt zaangażowania w PCK otrzymała Krzyż PCK.
Swoje umiejętności wykorzystała już na emeryturze, prowadząc przez wiele lat księgowość Komitetu Rodzicielskiego w Szkole Podstawowej im. Bohaterów Warszawy.
W roku 1955 wyszła powtórnie za mąż – za Jana Liberdę, także mieszkańca Podkowy Leśnej, z którego rodziną była od lat zaprzyjaźniona. Do końca życia mieszkała w willi „Bolkowo”, z synem, synową i wnuczkami.
Zmarła w swoim domu, 1 lipca 1978 r., i została pochowana w grobie rodzinnym na cmentarzu parafialnym w Żyrardowie.