Irena Krzywicka

Irena Krzywicka (1899–1994)

Pisarka, publicystka, tłumaczka

Irena Krzywicka (1899–1994)
Fot. NAC; public domain

Córka Stanisława Goldberga i Felicji z Barbanelów. Urodziła się 28 maja 1899 r. w Jenisiejsku, gdzie jej rodzice zesłani zostali za działalność w socjalistycznych kółkach samokształceniowych. W 1904 r. z rodziną wróciła do Warszawy. Po 1918 r. studiowała polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. W 1923 r. poślubiła adwokata Jerzego Krzywickiego, syna wybitnego socjologa Ludwika Krzywickiego. Kilka lat później poznała Tadeusza Boya-Żeleńskiego, z którym pozostawała w jawnym związku do wybuchu wojny.

Była jedną z najbarwniejszych postaci przedwojennego życia literackiego stolicy. W 1924 r. podjęła współpracę z tygodnikiem „Wiadomości Literackie”. Publikowała też w „Expressie Porannym”, „Epoce” i „Naprzód”. Pisała artykuły o tematyce obyczajowej, społecznej, reportaże sądowe i recenzje teatralne. W 1930 r. wydała debiutancką powieść Pierwsza krew.

Brała udział w kampanii na rzecz oświaty seksualnej i planowania rodziny, współzakładała Poradnie Świadomego Macierzyństwa i Ligę Reformy Obyczajów. Była związana z poetami z grupy Skamandra, a blisko zaprzyjaźniona z Marią Morską (aktorką i publicystką) oraz Jarosławem Iwaszkiewiczem.

Za jego namową w 1930 r. kupiła działkę (obecny adres: Sosnowa 9). Po latach wspominała: „Mój «Szklany Dom» był pierwszym, jaki stanął przy tej ulicy. Był on bardzo nowoczesny jak na te czasy. Zaprojektował go Maksymilian Goldberg. Było tam dużo nowatorskich elementów, przede wszystkim płaski dach, po drugie – w obszernym salonie ściana cała oszklona, z widokiem na ogród. […] Moi późniejsi sąsiedzi obrazili się na mnie śmiertelnie za to, że frontu nie było widać. Bo front był od ogrodu, tam gdzie nie można było zajrzeć. […] Wycięłam na swojej działce część lasu i zrobiłam ogród warzywny i kwiatowy. Uwielbiałam się nim zajmować. Miałam piękne morele, brzoskwinie, wspaniałe maliny”.

I dalej: „Bardzo często przyjeżdżał do mnie Boy-Żeleński i namiętnie pracował w ogrodzie. A jak mu się skończyła robota, chodził, zbierał kamyczki i układał je na kupkę. Gdy pytałam: «po co?», odpowiadał: «Nie wiem, mnie to fascynuje». Boy był niezmordowanym piechurem, toteż Lasy Młochowskie znaliśmy dogłębnie. […]”

Wielki skandal wybuchł w Podkowie, gdy na pierwszej stronie «Wiadomości Literackich» ukazało się moje opowiadanie Małżeństwo Wobicy, o tym, jak przebiegają kocie gody. Ludzie pisali pełne oburzenia listy, zwracali prenumeratę. I potem odbywały się takie sceny, że moja kotka chodziła sobie po ogrodzie, a ludzie stawali przy płocie i pokazywali ją palcami: «To ta! Patrz, to ta!…»”.

Na łamach „Wiadomości Literackich” pisała o Podkowie Leśnej: „Tu wytwarza się osobny i nowy tryb życia. Obcowanie z przyrodą, może jeszcze intymniejsze niż na tak zwanej prawdziwej wsi. […] Każdy tu jest u siebie, odcięty od świata, zamknięty za swoją siatką drucianą niemal hermetycznie, gdyby nie to, że miasto tak blisko, z całym swoim niepokojem, obolałością, napięciem myśli, intensywnością istnienia”.

W „Szklanym Domu” Irena Krzywicka mieszkała zwykle od wiosny do późnej jesieni.

Podczas wojny, w maju 1941 r., otrzymała nakaz wyprowadzki do getta, wtedy zaczęła się ukrywać w Warszawie. W 1940 r. w Katyniu zginął Jerzy Krzywicki, rok później we Lwowie Niemcy rozstrzelali Tadeusza Boya-Żeleńskiego, zmarł też starszy syn Krzywickich, Piotr (1927–1942). Jak sama przyznała, w tych trudnych latach pomoc okazali jej między innymi mieszkańcy Podkowy Leśnej o zdecydowanie prawicowych poglądach (Leonard Samowicz, Maria Petrażycka).

Po wojnie Irena Krzywicka wróciła do pracy publicystycznej, tłumaczyła też z francuskiego (prozę) i niemieckiego (dramaty, m.in. Friedricha Dürrenmatta). W warszawskim mieszkaniu i w podkowiańskim „Szklanym Domu” prowadziła salon literacki, w którym bywali Ksawery Pruszyński, Jan Parandowski, Antoni Słonimski, Andrzej Stawar. Przez pewien czas była attaché kulturalnym ambasady polskiej w Paryżu, później w Bernie. Nie wstąpiła do partii, ale początkowo aprobowała przemiany ustrojowe, dopóki nie skonstatowała, że prawa kobiet, o które walczyła przed wojną, nie są w Polsce Ludowej respektowane.

W 1955 r. jej młodszy syn zachorował na polio. Od tego czasu poświęciła się ratowaniu jego życia i mozolnej rehabilitacji. Dlatego też w 1962 r. wyjechała z nim do Francji i nigdy już do kraju nie wróciła. Andrzej Krzywicki (1937–2014) został wybitnym fizykiem, pracował w najważniejszych ośrodkach naukowych w Europie i USA. Walce z chorobą syna matka poświęciła powieść Wicher i trzciny (1959).

Na emigracji publikowała w londyńskich „Wiadomościach”, ale trzymała się z dala od życia politycznego. Opublikowała tom opowiadań Mrok, światło i półmrok (Londyn 1969). Mieszkała w Bures-sur-Yvette pod Paryżem. Pod koniec życia pisała, a później nagrywała wspomnienia, które ukazały się w opracowaniu Agaty Tuszyńskiej jako Wyznania gorszycielki.

Zmarła 12 lipca 1994 r. Pochowana została na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie.

Oprac. PM, na podstawie: teksty Ireny Krzywickiej, Małżeństwo Wobicy, „Wiadomości Literackie” 1934, nr 9; Podkowa Leśna, „Wiadomości Literackie” 1934, nr 33; Wielcy i niewielcy, Czytelnik, Warszawa 1960; relacja Ireny Krzywickiej w archiwum PM, wywiad przeprowadzili Katarzyna Madoń i Piotr Mitzner, 1983; biogram Irena Krzywicka, „Rocznik Podkowiański” 1986, nr 1; Wyznania gorszycielki, oprac. Agata Tuszyńska, wyd. Czytelnik, Warszawa 1992; Małgorzata Wittels, Album z Podkową, TPMOPL, Podkowa Leśna 1996; Jadwiga Czachowska, Alicja Szałagan (red.), Współcześni polscy pisarze i badacze literatury. Słownik biobibliograficzny, t. 4, wyd. WSiP, Warszawa 1996; Agata Tuszyńska, Długie życie gorszycielki. Losy i świat Ireny Krzywickiej, wyd. Iskry, Warszawa 1999.