Eugeniusz Bojanowicz

Eugeniusz Bojanowicz (1903–1973)

Restaurator, właściciel lokalu „Pod Bachusem”

Eugeniusz Bojanowicz (1903–1973)
fot. archiwum rodzinne

Urodził się w Warszawie, 10 lutego 1903 r., w rodzinie rzemieślniczej. Szkołę ukończył w Siedlcach. Jako 17-latek wstąpił do wojska i uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Zamieszkał w Warszawie. Pierwszą pracę rozpoczął w Hotelu Europejskim jako pomocnik kelnera. Zwrócił uwagę pracodawców, którzy wysłali go na praktyki do znanych restauracji w Berlinie, Paryżu i Budapeszcie. Poznał tajniki zawodu oraz języki niemiecki i francuski. Wrócił po półtora roku do Hotelu Europejskiego, już jako kelner. Tutaj poznał Sabinę Rewerską, która pracowała w bufecie, pobrali się w 1927 r. i zamieszkali przy ulicy Freta 23. Żona odeszła z pracy. W połowie lat 30. Eugeniusz zdecydował się rozpocząć własną drogę, został współudziałowcem restauracji „Pod Bachusem” przy ulicy Widok 25. Był też współudziałowcem Hotelu Imperial przy Marszałkowskiej. W 1938 r. małżonkom urodził się syn, Zbigniew Wojciech.

W 1939 r. Eugeniusz został powołany do wojska i skierowany do jednostki sanitarnej we Lwowie. Pracował w szpitalu wojskowym, dzięki temu ocalił życie. Uciekł do Warszawy razem z kpt. Michałem Kisielińskim, z którym później działali w konspiracji; między innymi kupowali od niemieckich żołnierzy broń dla polskiej podziemnej armii. „Pod Bachusem” stało się lokalem Nur fur Deutsche, a Bojanowicz pracował tam jako kelner. Ostrzeżony przez stałą klientkę o grożącym aresztowaniu, porzucił pracę i uciekł z Warszawy do Podkowy Leśnej. Przyjeżdżał tu już wcześniej z rodziną i mieszkał przy ulicy Cichej u pani Grylicz-Gryzimy.

W 1940 r. kupił działkę na rogu ulic Modrzewiowej i Wschodniej w Podkowie. W ogrodzie właścicielki złożył materiały do budowy domu i w bardzo krótkim czasie postawił drewniaczek (tak ominął ówczesne restrykcyjne przepisy budowlane). W 1943 r. z kolegą z „Bachusa”, Kazimierzem Dąbskim, otworzyli w drewnianej budce lokal z barkiem i zapleczem kuchennym, i nazwali go „Pod Bachusem”. Stopniowo go powiększali, po wyzwoleniu dobudowując werandę i nowe pomieszczenia. W „Bachusie” pracowali sami mężczyźni, jedyną kobietą była żona Eugeniusza, a po latach także jej siostra, Marta. Praca była ciężka, a nie mieli samochodu. Część produktów wozili kolejką WKD, także taksówkami. Działali od połowy marca do połowy listopada, czas wolny przeznaczając na remonty i odpoczynek w sanatoriach. Restauracja była bardzo ceniona i popularna, o czym świadczyły liczne samochody na warszawskich rejestracjach, przyjeżdżające do Podkowy w weekendy. Także księga wpisów klientów zawiera liczne sympatyczne teksty i znane powszechnie nazwiska (Tadeusz Bocheński, Mieczysława Ćwiklińska, Pola Gojawiczyńska, Irena Krzywicka, Jan Skotnicki). Malarz Ludwik Grabowski z tzw. sześciu domków w Podkowie utrwalił wizerunki obojga małżonków. Bogdan Wojdowski uczynił ich lokal miejscem akcji opowiadania Maniuś Bany.

W 1971 r. właściciel zakończył działalność, wydzierżawiając restaurację kolejno panu Stanisławowi Trzcińskiemu i państwu Ołdakom. Klienci uznali jednak, że nie jest to już ten sam „Bachus”. W ostatnich latach życia Eugeniusz Bojanowicz dobudował jeszcze szopy na opał i lodownię. Zmarł nagle, 23 maja 1973 r., dwa lata po odejściu na emeryturę. Został pochowany na Powązkach.

Budynek, nieremontowany przez kolejnych dzierżawców, niszczał, w latach 90. został wynajęty na sklep spożywczy i po kilku latach rozebrany.

Syn Eugeniusza, Zbigniew, ożeniony z Marią Jolantą Ostapską, mieszkał w sąsiedztwie restauracji do końca życia. Ukończył Wydział Melioracji SGGW, ze specjalnością budownictwa wodnego, i pracował m.in. w Generalnej Dyrekcji Budownictwa Wodno-Inżynieryjnego, a także jako generalny koordynator inwestycji gospodarki wodnej. Był radnym czwartej i piątej kadencji Rady Miasta. Z żoną Jolantą doczekali się dwóch córek i sześciorga wnuków.

Oprac. MW, na podstawie: Archiwum rodzinne; Małgorzata Wittels, Trzeci album z Podkową, TPMOPL, Podkowa Leśna 2016.