Chociaż urodził się w Lublinie (21 marca 1927), uważał się za podkowianina. Mieszkał tu w sumie 51 lat. Był synem Aliny z Nowakowskich Korwin-Piotrowskiej i Antoniego, pilota, dowódcy eskadry myśliwskiej w wojnie 1920 r. Antoni wybudował dla rodziny willę przy ulicy Słowiczej, nazwaną od imienia córki „Małgosią” (1927). Tu Maciej spędził najwcześniejsze lata. Uczył się w szkole powszechnej w Milanówku. Po rozwodzie z żoną (1938) ojciec zabrał go do Warszawy.
Pierwszy rok wojny z matką, ojczymem – Jerzym Karpińskim i siostrą spędził na Litwie Kowieńskiej. Do Podkowy wrócili w sierpniu 1940 r. W następnym roku ukończył szkołę powszechną w Milanówku i rozpoczął naukę w szkole mechanicznej przy fabryce Lilpopa na Woli, lecz wkrótce ją przerwał.
„Na gwiazdkę 1941 r. dostałem «pod choinkę» od ojczyma dwa prezenty, które zaważyły na całym moim późniejszym życiu. Była to niewielka książeczka autorstwa Kazimierza Kulwiecia, wydana w 1907 roku pod tytułem Chrząszcze polskie, oraz pudło – gablota entomologiczna” – pisał we wspomnieniach.
„Gdzieś jesienią 1942 r. szwagier ojczyma, p. Roger de Callier, poprosił, bym poszedł z nim na spacer. Chodził o kulach […]. w czasie tego spaceru dowiedziałem się o istnieniu w Podkowie organizacji walczącej z okupantem, a także o tym, że można zostać jej żołnierzem w wieku 16 lat, a więc już za pół roku!” – wspominał. Pół roku później, 10 marca 1943 r., sześciu 16-latków złożyło przysięgę żołnierzy Armii Krajowej przed kpt. Henrykiem Walickim, „Twardym”, i por. Jerzym Brochockim, „Bruzdą”. „Po złożeniu przysięgi kpt. «Twardy» przyjrzał nam się badawczo, powiedział, że tworzy z nas sekcję łączników i przydziela sekcję do por. «Bruzdy», a następnie, wskazując na mnie, zdecydował: – Ty będziesz sekcyjnym i tylko ty będziesz się kontaktował z «Bruzdą», a pozostali strzelcy z tobą, wyznacz punkty kontaktowe i godziny. I tak zaczęła się moja służba wojskowa, trwająca dwa lata” – opowiadał Mroczkowski.
Przyjął pseudonim „Smok” i został łącznikiem II plutonu kompanii „Brzezinki” obwodu „Bażant”, wraz z kolegami przenosił meldunki oraz prasę podziemną. Obsługiwali kilkanaście punktów kontaktowych w Podkowie Leśnej, Żółwinie, Brwinowie, Milanówku, Grodzisku, Otrębusach, Komorowie aż po Nadarzyn. Mroczkowski wspominał też o śledzeniu mieszkańca Podkowy Wschodniej, który następnie został zlikwidowany przez podziemie, prawdopodobnie był konfidentem gestapo. „Zajęcia konspiracyjne nie zajmowały mi wiele czasu. Większość dnia spędzałem na obserwowaniu życia chrząszczy i ich kolekcjonowaniu” – podsumował. Po wybuchu Powstania Warszawskiego (uczestniczyła w walkach jego starsza siostra Małgosia) młodzi żołnierze odnotowywali dla dowództwa ruch niemieckich pojazdów wojskowych, przewozili amunicję (w pudełkach po ciastkach), przeprowadzali przez Las Młochowski powstańców, którym udało się wydostać ze stolicy.
Za namową „Bruzdy” w roku szkolnym 1943/1944 Maciej Mroczkowski nadrobił program gimnazjalny na korepetycjach u Karola Małcużyńskiego (dziennikarza, późniejszego sprawozdawcy procesów norymberskich) w Milanówku. W październiku 1944 podjął naukę w gimnazjum podkowiańskim.
Po ukończeniu liceum w Milanówku, w 1947 r. rozpoczął studia na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Warszawskiego, a cztery lata później otrzymał dyplom magistra. Był uczniem wybitnego zoologa prof. Tadeusza Jaczewskiego. Już w 1948 r. rozpoczął pracę jako asystent w Państwowym Muzeum Zoologicznym i przepracował tam ponad 50 lat, przechodząc wszystkie szczeble naukowe od asystenta do profesora zwyczajnego. Był wiceprezesem, a następnie honorowym członkiem Polskiego Towarzystwa Entomologicznego. W 1948 r. wziął ślub z Anną Mikłaszewską i zamieszkali w „Małgosi”, ale po dwóch tygodniach przenieśli się do Warszawy. Z Anną miał dwoje dzieci, a po latach doczekał się siedmiorga wnuków.
Inną jego pasją była hodowla psów rasowych, z którymi jeździł na międzynarodowe wystawy, zdobywając 183 medale. Zrekonstruował dawną rasę chartów polskich, pisał też liczne artykuły na tematy kynologiczne. Jako Feliks Kietowicz publikował prace z zakresu filumenistyki (etykiet zapałczanych). Zamieszczał także recenzje w „Nowych Książkach”.
Po śmierci Anny ożenił się z Marią Niewitecką i w 1976 r. powrócił do Podkowy Leśnej; zamieszkał w domu przy ul. Bobrowej, gdzie zajmował się hodowlą psów i uprawą ogrodu, robił też znakomite przetwory. Interesował się historią miasta ogrodu, publikował wspomnienia o czasach przedwojennych i wojennych na łamach lokalnej prasy.
Został odznaczony Krzyżem Armii Krajowej, Złotym Krzyżem Zasługi, odznaką „Akcji Burza”. Zmarł 6 października 2007 r. i został pochowany na podkowiańskim cmentarzu.