Rynek wydawniczy należał z pewnością do dziedzin poddanych w czasach PRL najsurowszym ograniczeniom. Naturalnym i powszechnym pragnieniem było uczestnictwo w rozmontowywaniu dotychczasowego monopolu.
Na początku lat 90. w samej Podkowie Leśnej pojawiło się kilka wydawnictw periodycznych, z których najdłużej w historii miasta zapisał się „Podkowiański Magazyn Kulturalny”, redagowany od 1993 r. przez Zofię Broniek.
W takiej atmosferze zrodził się wśród członków Zarządu Towarzystwa pomysł wydania książek opartych na czterech pracach magisterskich powstałych w latach 80., a traktujących o historii, literaturze i architekturze naszego miasta ogrodu.
Książki te miały być pierwszymi tomami cyklu wydawniczego poświęconego Podkowie Leśnej, który nazwano „Biblioteką Podkowiańską”. Zapoczątkowała ją praca Bogdana Wróblewskiego, Podkowa Leśna. Miasto Ogród do 1939 roku, z pięknym zdjęciem Podkowy z lotu ptaka autorstwa Sławomira Sierzputowskiego na okładce.
Wydanie tej pozycji okazało się prawdziwym wyzwaniem, gdyż poza zgromadzeniem odpowiednich środków należało zorganizować cały proces wydawniczy. Z nieocenioną pomocą pośpieszyli Zofia Broniek, opracowując szatę graficzną, oraz Piotr Müldner-Nieckowski, który włożył niemało trudu w redakcję tekstu i techniczną stronę wydania książki.
O skali społecznego zaangażowania w wydanie pierwszego tomu „Biblioteki Podkowiańskiej” niech świadczy to, że tytuł ten, dotowany przez Zarząd Miasta Podkowa Leśna, miał także licznych sponsorów prywatnych.
Ukazanie się książki przyjęto z ogromnym entuzjazmem. Pierwotny nakład dość szybko się wyczerpał; Podkowa Leśna. Miasto Ogród do 1939 roku doczekała się drugiego wydania.
W kolejnych latach ukazały się nie tylko następne tomy oparte na pracach magisterskich, autorstwa Beaty Wróblewskiej, Grzegorza Grądkowskiego i Michała Domańskiego, których wydanie stanowiło realizację pierwotnego planu, lecz także pisane już z myślą o „Bibliotece” wspaniałe Albumy z Podkową Małgorzaty Wittels, z finezyjnymi ilustracjami Anny Żukowskiej-Maziarskiej, i Wspomnienia podkowian – dwie serie dokumentujące czasy i miejsca ważne dla miasta ogrodu i jego mieszkańców. „Biblioteka Podkowiańska” rozrosła się do 16 tomów. Ostatni z nich, to wydana pod koniec 2020 r. książeczka Małgorzaty Wittels Fotoplastykon. Obrazki z dawnej Podkowy.
Działalność wydawnicza Towarzystwa nie ogranicza się do „Biblioteki Podkowiańskiej”. Przez wiele lat było ono wydawcą „Podkowiańskiego Magazynu Kulturalnego”, ma też na swoim koncie przewodniki po Podkowie (również w języku angielskim), mapy oraz pocztówki.
Podejmowany od wielu lat trud wydawniczy wpisuje się w zasadniczy cel realizowany przez Towarzystwo, jakim jest ochrona i ubogacanie kulturowego dziedzictwa naszej małej ojczyzny.
Jerzy Łusakowski
Praca Bogdana Wróblewskiego rozpoczęła serię wydawniczą Towarzystwa Przyjaciół Miasta Ogrodu Podkowa Leśna i szybko doczekała się wznowienia.
Autor, wykorzystując liczne materiały archiwalne, relacje mieszkańców, dokumenty ze zbiorów prywatnych oraz teksty literackie, opracował zwięzłe studium historyczne Podkowy Leśnej.
Do dziś pozostaje ono źródłem wiadomości o jej powstaniu i działalności organizacji obywatelskich na jej terenie. Skąd wzięła się nazwa miasta, gdzie znajdował się folwark Wilhelmów, a gdzie osiedle Stanisławów, kto z wielkich ludzi odwiedzał willę „Aida”, jaka była ulubiona trasa spacerowa Karola Szymanowskiego – na to i wiele innych pytań odpowie ta książka, niewielka, ale przebogata w fakty i anegdoty.
Autor przedstawia plan urbanistyczny Podkowy Leśnej przygotowany przez Antoniego Jawornickiego w 1925 r. i jego realizację.
Omawia też około 50 domów wzniesionych w Podkowie do 1940 r., projektowanych przez wybitnych architektów: Bohdana Lacherta, Macieja Nowickiego, Juliusza Dzierżanowskiego, Józefa Napoleona Czerwińskiego czy Maksymiliana Goldberga, reprezentujących cały wachlarz stylów architektonicznych.
Liczne fotografie pokazują omawiane budynki. Część z nich, niestety, w ciągu minionych lat została przebudowana, a kilka rozebrano. Ciekawa jest ta wycieczka do przedwojennej Podkowy.
To swoisty przewodnik po domach podkowiańskich, opowieści o rodzinach współtworzących nasze miasto, których losy splotły się z nim nierozłącznie.
Towarzyszą im pełne nastroju ilustracje Anny Żukowskiej-Maziarskiej, a dodatkowym walorem są fotografie z rodzinnych albumów i szuflad, stanowiące komentarz do opisywanych historii.
Co ma wspólnego Podkowa z wileńskim teatrem Nuny Młodziejewskiej, z powstańcami zesłanymi na Sybir, z wykopaliskami w Palmyrze czy z warszawskimi tramwajami?
Wraz z bohaterami wędrujemy w głąb czasu, poznajemy rodziny, które przybyły do Podkowy z różnych stron Polski, by tu znaleźć swoją małą ojczyznę.
Czy istnieje literacki mit Podkowy, w jaki sposób literatura przyczyniła się do powstania mitu naszego miasta – to podstawowe pytania, które postawiła sobie autorka. Okazuje się, że zaskakująco dużo jest utworów, których Podkowa jest bohaterem lub choćby stanowi tło wydarzeń.
Oprócz Iwaszkiewicza, który pojawić się musi tu jako pierwszy, o Podkowie pisali Irena Krzywicka, Stanisław Dygat, Bogdan Wojdowski, Gałczyński i Syrokomla, a także wielu innych. Dla jednych nasze miasto stało się synonimem Arkadii, dla innych to miejsce, w którym resztki dawnej świetności przysłaniają szarzyzna, bylejakość i prymitywizm.
Książka zawiera antologię, cenny zbiór tekstów literackich dotyczących Podkowy Leśnej: poezji, wspomnień, opowiadań. Warto przejrzeć się w tym literackim lustrze, porównać własne wyobrażenia z wizjami pisarzy.
Gdzie w Podkowie mieszka diabeł, gdzie za Niemców była strzelnica, kto bywał w Stawisku i jak bawiło się w trudnym okupacyjnym czasie młode pokolenie; wszystko to i wiele innych tematów – jak podkowiańskie knajpy, śpiewacy kolejkowi, sklepiki lokalne – znajdziemy we wspomnieniach Marii Iwaszkiewicz.
Pisane ze swadą, przywołują miniony czas, o którym już prawie nikt nie pamięta.
Warto zanurzyć się w opowieści spisywane przez autorkę dla lokalnej prasy, następnie zebrane i okraszone licznymi fotografiami.
Tom składa się z czterech odrębnych części: Urbanistyka Podkowy Leśnej – Janusza Kubiaka i Krzysztofa Rudzińskiego, Dzieje Stawiska – Barbary Nawrockiej, Zieleń Podkowy Leśnej – Alicji Lipińskiej, Małgorzaty Jodko-Narkiewicz i Barbary Walickiej i Historia Towarzystwa Przyjaciół Miasta Ogrodu Podkowa Leśna – Anny Żukowskiej-Maziarskiej.
Skoro układ urbanistyczny, zabudowa i zieleń zostały wpisane do rejestru zabytków, a koncepcja miasta ogrodu została uznana za unikatowe rozwiązanie tego typu w Polsce, temat zainteresował specjalistów z Pracowni Konserwacji Zabytków. Przygotowali rzetelne studium historyczno-urbanistyczne, napisane klarownie i interesująco.
Czytając Dzieje Stawiska, musimy się zastanowić, jak zmieniła się Podkowa w latach 20. XX w., jeżeli Iwaszkiewicz pisał ze smutkiem: „Cywilizacyjne zniszczenie zabierało nasz najukochańszy zakątek… rozpoczyna się zagłada Podkowy”. W książce znajdziemy odpowiedź na pytania: gdzie na Stawisku była Marszałkowska, jak smakowała kura po literacku czy fasolka á la Stawisko, kto spał w hallu pod wieszakiem, w czasie gdy z Warszawy wysiedlono tysiące mieszkańców. A o tym, jaką rolę w rozwoju osiedla odgrywało Towarzystwo Przyjaciół Miasta Ogrodu, też warto przeczytać.
Chociaż kluczem do opisania Podkowy z lat przed- i powojennych są domy, bohaterami pozostają ludzie, rodziny, które związały z nią swoje życie.
W drugim tomie poznajemy osoby działające w czasie okupacji w ruchu oporu: księdza Kolasińskiego, rodziny Walickich i Stalskich, rodzeństwo Szmajdowiczów, małżeństwo Klukowskich.
Wiele w tych opowieściach niezwykłych sytuacji, jakie tylko życie potrafi wymyślić, no i jest kawałek historii naszego miasta i kraju.
Zebrano tu 30 tekstów różnej wielkości, pokazujących losy podkowian w ciągu kilkudziesięciu lat, od początków istnienia miasta do czasów współczesnych.
Są wspomnienia z więzienia we Wronkach Bohdana Skaradzińskiego, a z pobytu na robotach Tadeusza Jackowskiego.
Opowieści o zasłużonych podkowianach – doktorze Andrzeju Lipińskim, druhu Zygmuncie Sobocie, Zdzisławie Marosie, o podkowiańskich nauczycielkach.
Kto jeszcze pamięta galerię w podziemiach kościoła, teatr domowy w stanie wojennym?
Nie mogło też zabraknąć opowieści o podkowiańskich zwierzakach. Ciekawa i cenna pozycja naszej biblioteki.
Kolejeczka, wukadka, kolejunia przez ponad dziewięćdziesiąt lat istnienia wpisała się w pejzaż i historię naszej małej ojczyzny. Książka o niej, wydana na 75-lecie powstania, zawiera liczne dokumenty, unikatowe historyczne fotografie oraz ciekawe osobiste wspomnienia pasażerów.
Tadeusz Gawroński przygotował zarys historii linii EKD/WKD łączącej Grodzisk Mazowiecki, Milanówek i Podkowę Leśną z centrum Warszawy, wydobywając nieznane fakty i ciekawostki. Zdjęcia i relacje przypominają m.in. tragiczny wypadek – zderzenia dwóch kolejek w Szczęśliwicach w listopadzie 1936 r. No, a kto dziś pamięta kolejkę przejeżdżającą zatłoczonymi ulicami Warszawy i takie nazwy stacji: Granica Miasta, Tarczyńska czy Nowogrodzka?
Drugą część książki stanowią wspomnienia pasażerów oraz pracowników kolejki, którzy w latach okupacji wspierali akcje zbrojne, przewożąc EKD broń i tajne dokumenty.
Tom składa się z 34 dłuższych lub krótszych tekstów, których większość była publikowana wcześniej w „Podkowiańskim Magazynie Kulturalnym”. Wspomnienia dotyczą nie tyle samej Podkowy, ile przeżyć osób z naszym miastem związanych.
Są tu więc tu obecne wojna polsko-rosyjska 1920 r., znana firma parasolnicza Józefa Ryczera, są świetne wspomnienia o profesorze Kazimierzu Michałowskim, o księdzu Kantorskim, o Jerzym Giedroyciu. O domach, ludziach i zwierzętach, o wojnach, pracy, walce z życiem i historią.
Pełne humoru i licznych anegdot. Czyta się je jednym tchem, bo też są napisane interesująco.
Podkowiański kościół powstał z inicjatywy grupy mieszkańców, którzy zawiązali Komitet Budowy Kościoła. podkowianka, a zarazem automobilistka Halina Regulska podjęła się pozyskania funduszy.
Kościół pw. św. Krzysztofa stał się świątynią automobilistów, lotników i motocyklistów. Kto dziś pamięta, że jego schody zewnętrzne pochodzą z rozebranego warszawskiego soboru przy placu Saskim, że w dniu poświęcenia krążyły nad Podkową samoloty Aeroklubu Warszawskiego, że zwyczaj święcenia samochodów w dniu św. Krzysztofa przywędrował do nas z Francji.
Wiele jeszcze mało znanych faktów i ciekawostek można znaleźć w tej książce. Autorka przedstawiła sylwetki poszczególnych proboszczów i ich działania dla parafii i wspólnoty podkowiańskiej, a także historię powstania w Podkowie czterech wspólnot zakonnych.
„Zielony salon Warszawy”, „mały Londyn”, to tylko niektóre określenia przedwojennej i wojennej Podkowy. Autor na podstawie dokumentów i ustnych relacji przedstawił obraz naszego miasta w najbardziej dramatycznym okresie okupacji, kiedy cicha, maleńka Podkowa przyjmowała kolejne fale uciekinierów, stacjonowała oddziały wojskowe, ukrywała członków rządu państwa podziemnego, objęła opieką rannych i chorych w kilku prowizorycznych szpitalach. A przede wszystkim konspirowała.
Ruch oporu na terenie Podkowy podlegał ZWZ-AK i zaczął się kształtować już we wrześniu 1939 r. Opowieści o zrzutach broni i skoczków cichociemnych (m.in. słynnej „Zo” – Zofii Zawadzkiej), o ukrywaniu radiostacji, akcjach sabotażowych z udziałem niekiedy bardzo młodych ludzi, są nie mniej pasjonujące niż modne obecnie kryminały z czasów wojny.
Polsko-angielski album jest pochwałą urody miasta ogrodu, ale też pokazuje, jak wiele działo się i dzieje w tym miejscu. Dla autorów zdjęć równie warte uwagi są zabytkowa willa, rzeźba ukryta w ogrodzie, misterna sieć pajęcza czy jeżyk schowany w liściach. Fotografie różnych autorów pokazują zarówno pielęgnowane i artystycznie zaprojektowane ogrody, jak i bujnie rosnące drzewa i krzewy Lasu Młochowskiego.
Książka składa się z dwóch odrębnych części. Pierwsza to historia miasta ogrodu opowiedziana i pokazana na archiwalnych fotografiach. Uzupełnienie jej stanowi opis przyrodniczych walorów Podkowy. Druga część jest zaproszeniem na wycieczkę po mieście, którą rozpoczynają i kończą nastrojowe zdjęcia kolejki. Liczne fotografie oprowadzają potencjalnego gościa po uliczkach, domach, zakątkach i podkowiańskich imprezach. Zapraszamy do zwiedzania naszego miasta z tym pięknym albumem.
Tak jak poprzednie części, Trzeci album jest zbiorem wspomnień o ludziach i domach, o życiu, w cieniu dramatycznych wydarzeń XX w.
Poznajemy autora projektu urbanistycznego Podkowy Antoniego Jawornickiego i sylwetkę wielkiej aktorki Mieczysławy Ćwiklińskiej, przez wiele lat związanej z Podkową; rodziny Ryczerów, Dzierżyńskich, Zawadzkich, Dzikiewiczów.
Książka zawiera liczne anegdoty, ciekawostki, ale też wiele faktów historycznych. Uzupełnieniem są fotografie z rodzinnych albumów.
Z okazji stulecia urodzin księdza Leona Kantorskiego została wydana książka, w której wspomina go ponad 30 osób: siostra i bratanek, księża, parafianie, działacze społeczni i opozycyjni, wychowankowie. Wypowiedzi tworzą nie tylko ciekawy portret podkowiańskiego proboszcza, lecz także też świetny obraz Podkowy i szerzej – Polski drugiej połowy XX w.
Zdumiewa wielość prac i zadań, jakie podejmował ksiądz Leon, liczba osób, z którymi współpracował na różnych polach. Uzupełniają te wypowiedzi liczne i ciekawe fotografie: z podkowiańskich mszy za ojczyznę, spotkań z autorem czy innych wydarzeń zainicjowanych przez księdza, które zadziwiają rozmachem, a także ogromem społecznego poparcia, jakie im towarzyszyło.
Małgorzata Wittels:
Książeczka Fotoplastykon powstała z moich fascynacji dawną Podkową. Pisząc kolejne Albumy z Podkową (wydane przez TPMOPL), poznałam bardzo wielu ludzi, którzy znali tę zapomnianą – przedwojenną, wojenną i powojenną. Opowiedzieli mi o niej, przekazując ze wspomnieniami swój sentyment. Starałam się zapisać fakty oraz nastrój, a później pomyślałam, że warto byłoby pokazać dawną Podkowę również najmłodszym mieszkańcom. Byłoby wspaniale, gdyby dzieci, idąc na przykład ulicą Lipową, pomyślały czasem, że tutaj właśnie było osiedle Stanisławów, albo, bawiąc się na placu zabaw, przypomniały sobie, że w tym miejscy znajdowały się gospodarstwo Lilpopów i dawny Wilhelmów. Przede wszystkim jednak chciałam, żeby pamiętały, jaka była ta dawna Podkowa, że była właśnie leśna, że rosło w niej dużo drzew, żyło wiele gatunków ptaków i że wspaniale byłoby zachować jak najdłużej niezmienioną przyrodę. Żeby Podkowa nie przestała być leśna.