Antoni Heda

Antoni Heda „Szary” (1916–2008)

Dowódca wojsk partyzanckich ZWZ, AK i WiN, współzałożyciel Komitetu Pomocy Bliźniemu, działacz „Solidarności”

Antoni Heda „Szary” (1916–2008)
fot. Wikipedia; public domain

Urodził się 11 października 1916 r. w Małomierzycach, w rodzinie rolników. Był jednym z dziewięciorga dzieci Jana i Antoniny z Dziurów. Chciał zostać księdzem, ale rodziny nie było stać na naukę, posłali go do Kolejowej Szkoły Technicznej w Radomiu. Klasę o kierunku elektryczno-mechanicznym z kursem zbrojeniowym ukończył w 1936 r., pracował do wojny w Fabryce Zbrojeniowej w Starachowicach.

W latach 1937–1938 służył w 4. Pułku Piechoty Legionów w Kielcach. Po napaści Niemiec na Polskę walczył w 12. Dywizji Piechoty pod Iłżą, a następnie na Lubelszczyźnie. Po klęsce wrześniowej usiłował przejść przez zieloną granicę, został schwytany przez NKWD i osadzony w twierdzy Brześć (lipiec 1940 – lipiec 1941); po wybuchu wojny radziecko-niemieckiej trafił do obozu jeńców, skąd udało mu się zbiec. Wrócił w rodzinne strony i podjął działalność konspiracyjną w ZWZ, a potem w AK. Został komendantem podobwodu iłżeckiego AK, ps. „Szary”. Pierwszą znaczącą akcją było zdobycie więzienia niemieckiego w Starachowicach i uwolnienie 80 więźniów (6 sierpnia 1943), którzy stanowili później trzon jego oddziału. Od tego momentu przeszedł do partyzantki i walczył w zgrupowaniu Jana Piwnika „Ponurego”. W walce był przykładem odwagi, nieustępliwości i konsekwencji. Liczne akcje zbrojne, które przeprowadził, były udane.

Jedna z nich to zdobycie 15 września 1943 r. w biały dzień ufortyfikowanego kompleksu budynków majątku Pakosław koło Iłży, obsadzonego plutonem niemieckich żołnierzy, którzy terroryzowali okoliczną ludność. W tym samym miesiącu oddział Hedy dokonał odwetu na niemieckich kolonistach we wsi Gozdawa za represje na ludności polskiej. Efektem opanowania 30 października 1943 Zakładów Zbrojeniowych w Starachowicach było zdobycie broni oraz pieniędzy. W czerwcu 1944 r. partyzanci rozbili niemiecki areszt, uwalniając 70 osób i zajmując miasto Końskie, a miesiąc później zatrzymali niemiecki pociąg i zaopatrzyli się w potrzebną amunicję. Jego stosunek do ludności był inny niż większości dowódców. Nigdy nie rekwirował żywności, ale kupował ją, podobnie jak ubrania dla żołnierzy. „Ceniono go za solidarność z żołnierzami. Walczył o swoich ludzi, organizował akcje, by odbić uwięzionych” – wspominała córka.

W lipcu 1944 r. w akcji „Burza” uczestniczył jako dowódca II batalionu 3. Pułku Piechoty Legionów AK. W następnym roku, 7 kwietnia, poślubił potajemnie w domu rodzinnym w Wolborzu Wacławę Kotlicką, nauczycielkę i żołnierza AK, ps. „Narcyza”. Dopiero po latach, w więzieniu, zawarł formalny ślub, wtedy też córki zaczęły używać nazwiska ojca.

Do historii przeszła brawurowa akcja 5 sierpnia 1945 r., rozbicie więzienia w centrum Kielc i uwolnienie kilkuset więźniów przetrzymywanych przez UB. UB w odwecie zamordowało dwóch jego braci. Heda ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem (Wiśniewski), zmieniał miejsca pobytu, ale 28 lipca 1948 r. został rozpoznany i aresztowany w Gdyni. Otrzymał cztery wyroki śmierci, zamienione na dożywocie (być może dzięki wstawiennictwu oficerów AL, z którymi współdziałał podczas okupacji). Był więziony na Rakowieckiej, w Rawiczu i we Wronkach. Wyszedł na wolność w 1956 r. na mocy amnestii.

Zamieszkał w Warszawie z żoną i dwiema córkami, Teresą i Marią. Założył warsztat galwanizacyjny, po 1960 r. prowadził produkcję długopisów. Utrzymywał kontakty z dawnymi towarzyszami broni, organizował uroczystości rocznicowe upamiętniające akcje partyzanckie na Kielecczyźnie, odsłaniał tablice, pomniki. Za te działania został Honorowym Obywatelem miast: Skarżysko-Kamienna, Ostrowiec Świętokrzyski, Starachowice, Końskie, Radoszyce, Stąporków, Iłża. „Ojciec pomagał różnym osobom wyjechać z kraju […]. Rodzice byli stale zaangażowani w sprawy innych ludzi” – opowiadała Maria Hamilton.

W latach 70. kupił działkę w Kaniach Helenowskich, zbudował dom. Prowadził gospodarstwo ogrodnicze, które było źródłem utrzymania dla rodziny. Był stale inwigilowany, zakładano mu podsłuchy, sprawdzano korespondencję. Działał w NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych. Był też doradcą kardynała Stefana Wyszyńskiego. W 1981 r. został wybrany na przewodniczącego Niezależnego Związku Kombatantów przy NZZS „Solidarność”. Podczas stanu wojennego internowano go w Białołęce. W 1990 r. doprowadził do zjednoczenia kilkudziesięciu organizacji kombatanckich w Światową Federację Polskich Kombatantów. Był również głównym komendantem Związku Strzeleckiego.

Współpracował z księdzem Leonem Kantorskim. „Za swój pierwszy obowiązek uważałem zapoznanie współparafian z warunkami internowania. Zgłosiłem prośbę do parafii, do której należałem (w Podkowie Leśnej, pod wezwaniem św. Krzysztofa), a proboszcz ks. Leon Kantorski z chęcią się zgodził. Opowiedziałem o sposobach aresztowania, a także o moim, o pół dnia spóźnionym, z uwagi na to, że Służba Bezpieczeństwa pomyliła ulice. […] Opowiadałem o tym wszystkim współparafianom. O […] nabożeństwach i o stopniowym wzroście religijności wśród internowanych. Zaproponowałem także, ażeby przy naszej parafii założyć koło charytatywne do świadczenia pomocy aresztowanym, internowanym i w ogóle potrzebującym pomocy. Tak się też stało. Koło takie powstało jesienią…” pisał we wspomnieniach Heda, którego nazwisko widnieje na liście uczestników pierwszego spotkania założycieli Podkowiańskiego Komitetu Pomocy Bliźniemu.

Za zasługi wojenne został dwukrotnie odznaczony Krzyżem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. Otrzymał też Order Wytrwałości. Prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski awansował go do stopnia pułkownika. Prezydent RP Lech Kaczyński nadał mu w 2006 r. stopień generała brygady, a pośmiertnie Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski z Gwiazdą za wybitne zasługi. W 2005 r. został Honorowym Obywatelem Brwinowa.

Zmarł 14 lutego 2008 r. w Pruszkowie. Antoniego Hedę żegnali żołnierze jego oddziału, liczne poczty sztandarowe i delegacje organizacji kombatanckich, harcerzy, strzelców. Po mszy świętej w katedrze polowej Wojska Polskiego odbył się pogrzeb na cmentarzu w Podkowie Leśnej. „To był wspaniały dowódca i wspaniały człowiek” – wspominał go jeden z jego żołnierzy. Sejm uczcił komendanta „Szarego” minutą ciszy.

Jest autorem dwóch książek: Wspomnienia SzaregoSzary przeciw zdrajcom Polski.

Oprac. MW, na podstawie: Wojciech Hardt, Monika Jurgo-Puszcz (red.), Niepokorni 19761989. Mieszkańcy powiatu grodziskiego na rzecz wolności, Archiwum Państwowe, Warszawa 2014; Małgorzata Wittels, Żołnierz, dowódca i ojciec, „Podkowiański Magazyn Kulturalny” 2014, nr 2 (72); Antoni Heda-Szary, Wspomnienia Szarego, OW RYTM, Warszawa 2009.